wtorek, 24 listopada 2015

POWRÓT DO PRACY PO URLOPIE MACIERZYŃSKIM

http://www.hellobabydirect.co.uk/

Odcinanie ZUSowskich kuponów skończyło się miesiąc temu, zaległy urlop wypoczynkowy wykorzystałam, czas więc  wracać do pracy. Zastanawiam się jak daleko jestem od moich obowiązków, ile czasu zajmie mi wdrożenie i czy mój móżdżek ograniczający się głównie do: "a jak robi owieczka?", "owieczka robi beeee" potrafi jeszcze myśleć analitycznie. Z tyłu głowy pojawia się też pytanie jak przyjmą mnie spowrotem ludzie, z którymi pracowałam. Lekki stresik, trochę jak przed egzaminem. Opanowuję jednak te emocje, bo czymże są moje rozterki w porównaniu z totalną zmianą rzeczywistości Antka.

środa, 18 listopada 2015

CO ZROBIĆ ŻEBY NIE ZWARIOWAĆ? - CZ. 2 - ROZWOJOWO W DOMU



Szszszszszszsz... Brrrrr.... Fffffff... Kap kap... Od jakiegoś tygodnia takie dźwięki wydaje Antek, przyklejając nos do okna. Niestety pogoda nie rozpieszcza, a od kilku dni trudno w ogóle wyjść na zewnątrz, bo wiatr skutecznie przytrzymuje drzwi. Smutno mi tym bardziej, że od poniedziałku wracam do pracy, a tu nie ma nawet możliwości wskoczyć na huśtawkę. TU pisałam o naszych sprawdzonych zabawkach. Dziś o tym, jak podczas zabawy wesprzeć motorykę naszego malucha.

środa, 4 listopada 2015

HJUSTON MAMY PROBLEM, CZYLI JELITÓWKA U MAŁEGO DZIECKA

 http://www.babymoon.es

Chyba zmienię fach na czarnowidza. Czary-mary! Stało się to, czego bałam się najbardziej. Miałam od poniedziałku aklimatyzować Antka w punkcie opieki, w przyszłym tygodniu miał być wielki powrót do pracy. Miał być, bo Antek pochorował się po raz pierwszy. Właściwie to na 90% ja Go tak urządziłam i walczymy z jelitówką. Dzielę się z Wami na świeżo swoimi spostrzeżeniami. Jak sobie radzić w takiej sytuacji, gdy na dodatek malec nie chce jeść i - co gorsza - pić?

czwartek, 29 października 2015

Finn The Fisher fished fresh fish

 
Kiedyś już wspominałam, że Antek jest alergikiem. Tutaj napisałam też, jak do tego doszłam. Rozszerzanie diety początkowo nie nastręczało problemów, ale z czasem gdy jedliśmy już całkiem sporo, pojawił się problem monotonnych posiłków. Zwłaszcza śniadań, ale nie tylko. Najtrudniej było mi wprowadzić rybę do diety Antka. Zrobiłam chyba największy błąd wybierając tę pierwsza i zniechęciłam tak siebie, jak i Jego. Nasz wyjazd nad morze jednak wszystko uratował i po powrocie zaczęliśmy jeszcze raz. Dziś dla Was przepis, który sprytnie przemyci  rybę i zainteresuje dziecko samodzielnym jedzeniem.

wtorek, 20 października 2015

CO ZROBIĆ ŻEBY NIE ZWARIOWAĆ? CZ. 1 - ZABAWKI



Pogoda nie zachęca do spędzania czasu na dworze. Niestety czeka nas coraz więcej takich dni. Postanowiłam napisać mały cykl o tym co zrobić, żeby nie zwariować ;) Zaczynamy od zabawek.

środa, 14 października 2015

URODZINOWY KONKURS


Kończymy urodzinowy tydzień, goście wyjechali, w domu zrobiło się spokojniej. Powoli wracamy do rzeczywistości, choć i ta nie jest już taka sama, Antek zaczął chodzić już bez asekuracji! Na razie to 3-4 kroczki, ale z dnia na dzień wszystko ewoluuje :)

czwartek, 8 października 2015

12.25


W tej sekundzie przyszedłeś na świat. Niby maleńki... Okruszek, drobinka. Delikatny jak pyłek. Jak porcelana kruchy. Jak to możliwe, że nagle nic poza Tobą się nie liczy? Całe dotychczasowe życie gdzieś zniknęło, ulotniło się w jednej chwili. 8 października o 12.25 życie zaczęłam od początku, Ty jesteś moim początkiem, moją czystą kartą. To wszystko działo się chyba wczoraj, a dziś już poznajesz świat na własnych nogach. Jeszcze wczoraj bałam się, że zrobię Ci krzywdę każdym swoim nieporadnym ruchem, ręce jak z waty odmawiały posłuszeństwa. Dziś juz sam nie zwracasz nawet uwagi, gdy zdarzy Ci się przyłożyć głową o stół... Czas pędzi jak szalony, chwytam za wskazówkę, ale ona zawsze wygrywa. Jedna rzecz się nie zmienia - kocham Cię miłością bezgraniczną, niezrozumiałą dla niewtajemniczonych. Nikt nigdy jej nie opisze, nikt nigdy nie rozłoży jej na czynniki pierwsze, nie sklasyfikuje, nie zamknie w encyklopedii. Miłość do Ciebie jest wyjątkowa, zaskakująca, rodzi się na nowo z każdym spojrzeniem. Jesteś taki mały, a wywracasz cały mój świat do góry nogami. Marzę, żeby przeżywać setki razy każdą sekundę spędzaną razem. Jesteś jak powietrze po długim bezdechu, zachłysnęłam się bez opamiętania i ciągle chcę więcej. Więcej Ciebie, mój cały świecie zamknięty w najpiękniejszych oczach, pełnych usteczkach, kształtym nosku... Kochanie, dziś są Twoje pierwsze urodziny. Moje chyba też. Nie pamiętam jak to było bez Ciebie i nie chcę już tego wiedzieć. Ten rok był najpiękniejszy na świecie, dzień w którym się urodziłeś - najszczęśliwszy. Bądź taki radosny, energiczny, ciekawski jak do tej pory. Nie zgub tego, gdy będziesz dorastał. Kocham Cię nad życie mój maleńki.


Od tygodnia przeglądam zdjęcia, ryczę jak bóbr, a P. stuka się w czoło i pyta czemu tak właściwie płaczę. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony nieopisane szczęście, z drugiej żal, że ten czas tak zniknął, jakby ktoś wypowiedział zaklęcie, pstryknął palcami i...

niedziela, 4 października 2015

HELLO FALL!


Październik to wyjątkowy miesiąc dla mojej rodziny. Bardzo urodzinowy, pełny miłych spotkań, dobrych życzeń i dziecięcej radości. Dla mnie październik jest miesiącem wyzwań kulinarnych i organizacyjnych. W tym roku będzie wyjątkowo - Antek skończy rok.

środa, 30 września 2015

CZEKOLADA I SMOK


Dziś obiecana na Facebooku relacja z weekendowego spaceru po Krakowie. Ostatni raz byłam tam na początku studiów, czyli jakieś... kilka lat temu ;) ulubione zwierzątka Antka to lew i smok, nie mogliśmy mu więc odmówić tej wyprawy.

piątek, 25 września 2015

PIERDOŁY I ZOMBIE, CZYLI DOKĄD ZMIERZA WYCHOWANIE

fot. Shutterstock


Kilka dni temu przeczytałam artykuł traktujący o błędach rodziców w wychowywaniu dzieci. Poruszane są typowe kwestie - bezstresowe wychowanie, syndrom klosza i karykaturalna nadopiekuńczość. Nie sposób przejść obojętnie wobec tego artykułu i komentarzy, które pojawiły się tak w blogosferze, jak i na forach. Ku mojemu zaskoczeniu, zdecydowana większość komentujących zgadza się z tezą artykułu, skąd więc te dzieci, co to mają dwie lewe ręce? I czy na pewno powinniśmy wygłaszać peany nad wszystkim tym co autor nam przedstawił?

poniedziałek, 21 września 2015

UCIEKINIER


Nie jestem najlepszą blogerką na świecie, znowu mnie długo nie było, ale czas spędzany przed komputerem w pełni poświęciłam Antkowi. Nie mogę się nim nacieszyć, dzień ucieka za dniem, a mi wciąż mało. Za chwilę minie 11 bardzo aktywnych miesięcy we troje. Co u nas? Jakby to dobrze ująć... Antek z pewnością nie należy do flegmatyków, jeśli wiecie co mam na myśli ;)