środa, 27 sierpnia 2014

PARASOLNIK, WIERZBOWNIK, RAPSODNIK, CZYLI CAŁA PRAWDA O... KRASNOLUDKACH

 

Kto z nas nie poszukiwał niegdyś pod łóżkiem małych istotek, które miały pomóc posprzątać pokój? A właściwie to gdzie są te klucze, które położyłeś właśnie na komodzie? Czy nigdy nie schowałaś zapasowego guzika od ulubionych spodni w miejscu, o którym na pewno nie zapomnisz? Oczywiście, gdy był potrzebny okazywało się, że wcale go tam nie ma. Więc może nie należy bagatelizować dziecięcych wspomnień o Krasnoludkach i Chochlikach? 

Sekretne życie Krasnali w Wielkich Kapeluszach kupiłam już w zeszłym roku podczas Nocy Muzeów. Wrocławskie zagłębie rękodzieła i innych ciekawych klamotów, które rozrosło się wokół Dworca Nadodrze jest skarbnicą perełek i podczas jednego ze spacerów trudno było oprzeć się pokusie kupienia tej książki. Sama wpadła mi w ręce, więc rozumiecie, że nie mogłam jej zostawić. Nietypowe ilustracje, "wytarta" okładka - książka jakby wyciągnięta z zakurzonej skrzyni stojącej na strychu.


W środku krótkie historie wrocławskich Krasnali. Dla dzieci proste w odbiorze, ale niesamowicie pouczające portrety małych istotek i wzorce ich charakterów. Dla dorosłych opowiastki, które skłaniają do głębszej refleksji. Za każdym razem, gdy sięgniemy po tę książkę znajdziemy w niej coś nowego, być może dlatego, że historie mają wiele tajemnic i niedopowiedzeń. Uwaga! Nieokiełznana wyobraźnia Twojego dziecka może podsunąć mu mnóstwo pytań, z którymi Ty, drogi Rodzicu, będziesz musiał się zmierzyć :)

Dla fanów ilustracji i niepowtarzalnego klimatu polecam inne książki bardzo ciekawego człowieka: Pawła Pawlaka.

5 komentarzy:

  1. O tak, dobrze pamiętam te wszystkie krasnale z dzieciństwa co to właśnie pomagały mi zabawki porządkować;)) Książka wygląda na bardzo klimatyczna i z duszą, czyli taką jaką lubię najbardziej;))) przesyłam uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  2. W dzieciństwie miałam nawet swojego wymyślonego krasnala. :D

    OdpowiedzUsuń
  3. i teraz jestem w rozterce bo bardzo lubię Wrocław a krasnoludków nie lubię;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. warto zainwestować w tę książeczkę :) jest bardzo oryginalna.

      Usuń
  4. Książka wizualnie już przyciąga! A Twój opis dodatkowo kusi :) jestem książkofilem i nie mogę się doczekać, aż synek będzie na tyle duży bym mogła mu czytać :)
    Trzy książeczki kupiłam mu już, jak był jeszcze w brzuszku :P

    OdpowiedzUsuń