Szybkie, zdrowe i sycące - takie powinno być śniadanie matki-debiutantki, która zostaje sama na włościach i musi coś w siebie wrzucić między karmieniem a przewijaniem. Granola to muesli w najlepszym wydaniu, świetnie nadają się na wynos do pracy. Ja najbardziej lubię z mlekiem, ale z powodzeniem wpasuje się również w jogurt. Przepis bardzo elastyczny, ale podstawa przywłaszczona od Nigelli.
poniedziałek, 27 października 2014
piątek, 24 października 2014
KARMNIK TO NIE PANTALONY!
Nie będę się rozwodzić nad wartościami jakie niesie karmienie piersią, bo wałkowane jest to już na wszystkie możliwe sposoby. My się karmimy, mimo cesarki, mimo tego że w pierwszej dobie była butelka, smoczek i MM. Na początku Antek łapał tylko jedną pierś i po 2 dobach ja wyłam z bólu, a on z niedojedzenia. Wisiał na piersi bez przerwy, ale zaciskałam zęby i odprawiałam modły żeby się udało. Na szczęście już w szpitalu znalazła się fantastyczna położna, która cierpliwie nam pomagała. W domu odwiedziła nas jeszcze znajoma pasjonatka i jednocześnie doradca laktacyjny. Jeśli nie jesteście przekonane do karmienia piersią, albo macie jakiś problem to nie bójcie się szukać pomocy. Do rzeczy - co zrobić, żeby nasze piersi podczas karmienia nie stały się "skarpetką z kamyczkiem", jak to sarkastycznie ujął mój sąsiad?
etykiety:
biustonosz do karmienia,
ciąża,
dziecko,
karmnik
niedziela, 19 października 2014
DLACZEGO ŚWIADOMIE NIE WYBRAŁABYM CESARSKIEGO CIĘCIA?
To może być dość kontrowersyjny post, ale mam nadzieję, że odbierzecie go mimo wszystko pozytywnie - nie chcę tu nikogo urazić. Od zawsze byłam przekonana o wyższości porodu siłami natury nad cesarskim cięciem. Być może spadną na mnie gromy, ale trudno mi zrozumieć kobiety, które świadomie wybierają i umawiają się na CC. Znam również takie, które się tym szczycą i są zachwycone całym zabiegiem. Często decyzja ta nie wynika nawet ze strachu przed bólem, ale po prostu z wygody. Niestety kolejną "ideą" takiej kobiety jest nie karmienie piersią "ze względów estetycznych". Gdzie tu miejsce na miłość i przywiązanie do dziecka, kiedy już na starcie podchodzi się do tego w tak... wyrachowany sposób?
etykiety:
cesarskie cięcie,
dziecko,
poród
środa, 15 października 2014
PORÓD, CZYLI WSZYSTKO NA OPAK
Mija zaledwie tydzień, a ja wracam pełna wrażeń. Życie wywróciło się do góry nogami, Mały Człowiek spowodował, że nagle świat stanął w miejscu. Za niczym nie gonisz, możesz godzinami przy Nim siedzieć i patrzeć. Nie było mu łatwo przyjść na ten świat, poród był pełen emocji, a finał zupełnie nieoczekiwany, ale Antek jest już z nami :)
środa, 8 października 2014
VIII X 2014
Po ciężkich bojach, dzisiaj przyszedł na świat Antek: 3540g i 54cm szczęścia.
Napiszę więcej po powrocie do domu, czyli koło poniedziałku. Pozdrawiamy :)
etykiety:
dziecko
niedziela, 5 października 2014
ZACHCIANKI KSIĄŻKOWE
Jestem książkowym żarłaczem, a jesień uwielbiam właśnie za to, że daje mi czas na pochłanianie całych stert nowych tytułów. Kiedy deszcz, chłód i ciemno na dworze to nie szkoda spędzić dnia pod kocem z kubkiem kakao i wciągającą książką. Choć ostatnie dni nie dają nawet cienia nadziei na ponurą jesień (niech jest pięknie jak najdłużej!) poznajcie serię, którą pochłonęłam z racji moich ciążowych zachcianek książkowych.
sobota, 4 października 2014
NOWA ODSŁONA BLOGA
Od dłuższego czasu kiełkowała mi w głowie myśl o nowym wyglądzie bloga. Trochę czasu to zajęło, ale namiastka tego, czego oczekiwałam właśnie się pojawiła.
Subskrybuj:
Posty (Atom)