W tej sekundzie przyszedłeś na świat. Niby maleńki... Okruszek, drobinka. Delikatny jak pyłek. Jak porcelana kruchy. Jak to możliwe, że nagle nic poza Tobą się nie liczy? Całe dotychczasowe życie gdzieś zniknęło, ulotniło się w jednej chwili. 8 października o 12.25 życie zaczęłam od początku, Ty jesteś moim początkiem, moją czystą kartą. To wszystko działo się chyba wczoraj, a dziś już poznajesz świat na własnych nogach. Jeszcze wczoraj bałam się, że zrobię Ci krzywdę każdym swoim nieporadnym ruchem, ręce jak z waty odmawiały posłuszeństwa. Dziś juz sam nie zwracasz nawet uwagi, gdy zdarzy Ci się przyłożyć głową o stół... Czas pędzi jak szalony, chwytam za wskazówkę, ale ona zawsze wygrywa. Jedna rzecz się nie zmienia - kocham Cię miłością bezgraniczną, niezrozumiałą dla niewtajemniczonych. Nikt nigdy jej nie opisze, nikt nigdy nie rozłoży jej na czynniki pierwsze, nie sklasyfikuje, nie zamknie w encyklopedii. Miłość do Ciebie jest wyjątkowa, zaskakująca, rodzi się na nowo z każdym spojrzeniem. Jesteś taki mały, a wywracasz cały mój świat do góry nogami. Marzę, żeby przeżywać setki razy każdą sekundę spędzaną razem. Jesteś jak powietrze po długim bezdechu, zachłysnęłam się bez opamiętania i ciągle chcę więcej. Więcej Ciebie, mój cały świecie zamknięty w najpiękniejszych oczach, pełnych usteczkach, kształtym nosku... Kochanie, dziś są Twoje pierwsze urodziny. Moje chyba też. Nie pamiętam jak to było bez Ciebie i nie chcę już tego wiedzieć. Ten rok był najpiękniejszy na świecie, dzień w którym się urodziłeś - najszczęśliwszy. Bądź taki radosny, energiczny, ciekawski jak do tej pory. Nie zgub tego, gdy będziesz dorastał. Kocham Cię nad życie mój maleńki.
Od tygodnia przeglądam zdjęcia, ryczę jak bóbr, a P. stuka się w czoło i pyta czemu tak właściwie płaczę. Mam mieszane uczucia. Z jednej strony nieopisane szczęście, z drugiej żal, że ten czas tak zniknął, jakby ktoś wypowiedział zaklęcie, pstryknął palcami i...
Chwyta za serce... Szczęścia dla Was i łap te cudowne chwile z całych sił :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego Najlepszego dla synka! :)
OdpowiedzUsuńOhhh to mnie też coś takiego niedługo czeka.... niesamowite...
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Synka z okazji pierwszego roku na świecie :)
Bo dzieci są najlepszą nagrodą w życiu. Zdrówka dla synka.
OdpowiedzUsuń" kocham Cię miłością bezgraniczną, niezrozumiałą dla niewtajemniczonych" - dokładnie tak :) Pięknie to wszystko ubrałaś w słowa. Tak naprawdę, to są chwilę, że boje się tej miłości - jest ona tak wielka... Ale strach też jest nieodłączną częścią macierzyństwa... A te chwilę, ehh... czuję to samo jakby czas uciekał mi przez palce. Wszystkiego co najlepsze dla Was, zdrówka, niech spełniają się marzenia, czerp pełnymi garściami z tych cudownych dni.
OdpowiedzUsuńTylko rodzic jest w stanie zrozumieć czym jest dziecko. Można kochać inne dzieci, ale to własne sprawia, że stajemy się lepsi a świat zupełnie inny i wyjątkowy. Życzę dużo siły, miłości i samych cudownych chwil.
OdpowiedzUsuńDziękujemy, siły nigdy za wiele;)
UsuńDziękujemy, siły nigdy za wiele;)
UsuńSama prawda w tym co napisałaś.
OdpowiedzUsuńFajnie, że wróciłaś tutaj :)
Antek już sam na nóżkach biega?
Sam jeszcze nie,za rączkę :)
UsuńSpóźnione sto lat!!! Jaka pociecha Mamusi! :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy!
UsuńJa co miesiac mam ten zal... :( Czas zdecydowanie za szybko leci, dzieci zdecydowanie za szybko rosna :(
OdpowiedzUsuńPiękne to co napisalas, takie szczere i prawdziwe, zupelnie jakbym czytala o sobie... achhhh.
Wszystkiego uśmiechniętego maly Okruszku! :*
Jak ma się to ukochane dziecko, to jest tak, jak piszesz - cały świat zamknięty w tych oczkach, uśmiechu, nosku, każdym ząbku z osobna ;)
OdpowiedzUsuńKiedyś bym nie zrozumiała o czym piszesz, wydawałoby mi się to jakąś abstrakcją, po prostu słowami szczęśliwej matki, jednej z wielu... Ale odkąd mam swoją Córę, to jakby w końcu oczy się mi otworzyły, jakby umysł mi się otworzył i dopiero zaczęła rozumieć świat.
Życzę Wam kolejnych najcudowniejszych chwil w tych wielu kolejnych latach :)
oj tak, czas pędzi jak szalony, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńCudownie piszesz :)
OdpowiedzUsuńSto lat dla maluszka :)
Aż się popłakałam :* i wiem, że będę miała tak samo. Nie dość, ze pierwsze dziecko, to jeszcze bardzo sentymentalna i uczuciowa jestem :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie, Panna O ❤