środa, 3 września 2014

CO SPAKOWAŁAM DO SZPITALA DLA SZKRABKA I TATY?



Chyba udało się ostatecznie zamknąć pakowanie i myślę, że poszło całkiem nieźle (udało się nie zabrać wszystkiego co kupiłam na te pierwsze dni ;)). O ile torba dla mamy zawiera zwykle to samo, niezależnie od szpitala, to torba dla malucha może różnić się ze względu na wymogi porodówki. Warto więc wybrać się na oględziny i dokładnie wypytać co będzie potrzebne.

To, co na pewno będzie potrzebne każdej z nas to pieluchy. Nie spakowałam oczywiście wszystkich 78 sztuk. W walizce znalazło się ich 20, w razie potrzeby będziemy dowozić. Jak widać wybór był klasyczny - zaczynamy od Pampersów i to tych najłagodniejszych. Pampers Premium Care nie pachną, wkład jest bawełniany, a opinie mam-debiutantek pochlebne. Spakowałam również 4 pieluchy tetrowe i 2 bawełniane

Podobno ostatnio zmieniły się nieco przepisy dotyczące kąpieli noworodków w szpitalu. Jeśli wszystko jest dobrze i mama zostaje na 2-3 doby, maluch kąpany jest tylko raz, a ponieważ robią to położne, nie muszę brać żadnych kosmetyków do kąpieli (na potrzeby domowe kupiłam Oilatum). Nie wyobrażam sobie jednak zmieniać pieluch bez utrzymania choć minimalnej higieny. Zabieramy więc ze sobą chusteczki nawilżane (pod względem składu Huggies nature care wyglądają całkiem nieźle) i krem natłuszczający (Linomag). Na wszelki wypadek zabieramy swoją szczotkę i kontrowersyjny Octanisept, choć ten ostatni jest ostatnio mocno odradzany przez położne i wiem, że pępek będzie pielęgnowany starym, sprawdzonym spirytusem (również w domu). W walizce znalazły się jeszcze patyczki z ogranicznikiem.


Po kąpieli chciałabym żeby Szkrabka zawinięto w nasz ręcznik. Kupiłam dwa z kapturkiem i jeden z nich zabieram ze sobą. Bardzo, bardzo mocno chciałabym uniknąć butelek i smoczków. Wiem jednak, że różne rzeczy się zdarzają, pakuję więc małą butelkę (150ml, Tommee Tippee) i smoczek (MAM Perfect, ortodontyczny, o którym dowiedziałam się tu). Mam wielką nadzieję, że ani butelka, ani smoczek nie będą potrzebne. 

Ubranka to właśnie coś, co różni szpitale. Ja nie muszę mieć nic poza niedrapkami i czapeczką. Szkrabek ubierany będzie w to, co jest w szpitalu i zawijany w ich rożek. Znów, trochę na wszelki wypadek, zabieram ze sobą jednego, lekkiego pajaca, skarpetki i cienki rożek, który równie dobrze sprawdzi się jako kocyk. Jeśli rożki macie zapinane na rzepy, zabierzcie jeszcze jakąś wstążkę - maluszek lubi być dość mocno skrępowany, dobrze jest więc związać rożek.

Pozostaje nam jeszcze punkt kulminacyjny - wyjście ze szpitala. Trudno przewidzieć jaką będziemy mieli pogodę, więc mam dwa zestawy: lekkie śpiochy + kaftanik lub body + ciepły pajac. Do tego skarpetki, niedrapki, cieplejsza czapka, rożek i oczywiście fotelik samochodowy. Rzeczy na wyjście zostają spakowane w domu, razem z ubraniami na wyjście dla mnie. W odpowiednim momencie Małż dowiezie wszystko co potrzeba :)

W tych wszystkich przygotowaniach nie zapominamy o dumnym Tacie. To jemu pakujemy aparat, naładowane baterie, telefon, coś do przegryzienia (Snickers może być tu niezastąpiony ;)) i jakiś napój wzmacniający (Pepsi? ;)). Od siebie dorzucam jeszcze ochraniacze na buty i T-shirt.

Lista szpitalna dla noworodka i taty do pobrania tu, a dla mamy tu.

Będę wdzięczna za każdą sugestię. Brzuszek jest już trochę niżej, więc powoli łapie mnie mały stresik ;)

33 komentarze:

  1. Wow! Dobrze Wam z tymi ubrankami bo ja jakoś wątpie aby u nas tak było- na sto procent będę musiała brać tyle ubranek aby starczyło na wszystkie dni. Jednak dobrze że blisko od domu to zawsze ktoś mi może dowieść.
    Ja też zaopatrzyłam się z premium care ale zakupiłam również i newbaby dry 1 pampersa, bo jedni mówią że premium care są najlepsze a inni że te starsze wersje pampersa o niebo lepsze. Ciężko się zdecydowac. Chyba wezmę trochę tych i trochę drugich. Huggiesy też mamy i moja znajoma mówiła że są najlepsze! :) Jak tak czytam Twój wpis to coraz bardziej uświadamiam sobie, że godzina zero coraz bliższa i niedługo przyjdzie pora pakowania. :d I kiedy to zleciało!! :D A na kiedy macie termin? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Godzina 0 wypada 29 września :) wybrałaś szpital? My na Chałubińskiego (stare kliniki).

      Usuń
    2. Wow! To tam można jeszcze rodzić? Nie przenieśli wszystkiego na borowską?
      Bo ja myślałam o Borowskiej właśnie. W miarę blisko ode mnie bo ja na księżu małym mieszkam. A Ty w jakim rejonie? :)

      Usuń
    3. Ja bliżej Psiego Pola. Na Borowską chodziłam na badania, miałam też kontakt z tamtejszą panią ginekolog, która opowiadała o porodówce. Jeśli mam być szczera to w przypadku gdy ciąża jest niewikłana, nigdy w życiu nie wybrałabym tego szpitala. Oni tam mają chyba najlepszy we Wrocławiu oddział patologii i to też tylko ze względu na sprzęt i warunki. Opieka - dramat.

      Usuń
    4. To mnie przeraziłas. Muszę się bardziej zagłebic w te szpitale bo w sumie od początku dla mnie było oczywiste że rodze tam- bo blisko, bo kiedyś tam byłam i tak jakoś. W sumie przyjaciele mojego znajomego tam pracują i miał on mnie z nimi zapoznać, abym się mniej stresowała przy tym samym porodzie i miała poczucie "zadbanej" ale do tego nie doszło, tak więc wątpie aby się zmieniło.

      Usuń
  2. Jeszcze niedawno sie rownież pakowalam do szpitala a moj synek ma juz 2 miesiące :) w wolnej chwili zapraszam na mojego bloga, w tym miesiącu przygotowałam konkurs z nagrodami http://swiat-mimi.blogspot.com/2014/09/konkurs.html

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dziękuję za podlinkowanie mojej strony, miło mi :). Przyznam szczerze, że nie wiedziałam, że w Octenisept'cie jest coś kontrowersyjnego. Mi poleciła go pani doktor w szpitalu, a później położna, która przychodziła do domu mówiła, że teraz odchodzi się od spirytusu na rzecz właśnie Octeniseptu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mnie położna powiedziała to samo . Zamiast spirytusu to Oktanisept .

      Usuń
    2. U Ciebie dowiedziałam się, że istnieje coś takiego jak smoczek ortodontyczny, więc zgodnie z prawdą linkuję :) Pewnie ile położnych i lekarzy tyle opinii, ale wiem, że we wrocławskich szpitalach odchodzi się od Octaniseptu i stosuje albo spirytus, albo zupełnie nic, jeśli nic się nie dzieje. W przypadku spirytusu należy najpierw skórę dookoła wysmarować tłustym kremem.

      Usuń
  4. no ja mam jeszcze 2 miesiace ale dopiero teraz będę kompletować wyprawkę. Ciuszki potrzebujemy tylko na wyjście więc to akurat mam :) jeszcze pampersy a zamierzam kupić Pampers Premium Care i jakieś chusteczki :) no i linomag .. to muszę dokupić :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Widze ze co chwile cos sie zmienia... Ja zamierzam kapac malucha codziennie i uzywac Octaniseptu... :)
    Dziekuje za listy, pobiore i zatrzymam na dysku, na pewno mi sie przydadza... :)
    A jakas masc na sutki sobie spakowalas jakby w razie czego bolaly? Bo juz nie pamietam :-P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli pozwolą mi w szpitalu kąpać to oczywiście też bym chciała, ale podobno tak jak z Octaniseptem "są nowe zalecenia Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego" i mam wrażenie, że położne nei zawsze racjonalnie podchodzą do tych zaleceń....

      Usuń
    2. a na sutki mam Alantan i Bepanthen:)

      Usuń
    3. No tak... ale to tylko miejmy nadzieje 2-3 dni. W domu bede kapac codziennie lub sporadycznie co drugi dzień... mimo tegoze niby sie od tego odchodzi i wystarczy przecieranie reczniczkiem czy husteczkami... no to szczescia i powodzenia niech sie sami przecieraja ci ktorzy to wwymyślają... przeciez dziecko tez sie poci wbrew pozorom. Kiedys dzieci sie kapalo codziennie i jakos nic sie nie stalo, to czemu teraz mialoby sie cos stac? :)
      Ja zawsze uzywalam Octanisept na rany, u nas na oddziale do czasu jak pracowalam tez sie go uzywalo i bylo ok. Wiec nie zamierzam nic zmieniac i wymyslac, tym bardziej ze mam butelke Octaniseptu po operacji, ktora mi zostala :)

      Usuń
  6. Łojej! Termin porodu mamy taki sam a ja z pakowaniem jestem daleko w tyle jeszcze! Ale myślę, że na dniach też się już za to wezmę. Brzuszek od jakiegoś czasu już niżej a ja czuję często ból podbrzusza jak na okres... także wolałabym żeby mnie nic nie zaskoczyło ;-)
    Dla dziecka u mnie w szpitalu wymagają swoich pampersów i chusteczek nawilżających, a ubranka tylko na wypis, także niewiele. Co do niedrapek... jestem ich wielką przeciwniczką ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a dlaczego? ja niedrapki dostałam, słyszałam, że w razie potrzeby i tak lepiej sprawdzają się skarpetki, ale jak już mam, to zabieram :)

      Usuń
    2. Generalnie od dawna tak zwyczajnie wizualnie nie podoba mi się to, że dzieciom na łapki wkłada się skarpetki - mi osobiście byłoby w tym okropnie niewygodnie ;-) Poza tym tylko utwierdziła mnie w tym położna ze szkoły rodzenia, która aż się gotuje jak widzi to w swoim szpitalu, bo jak przekonywała niemowlaczki mają swój własny system uspakajania się właśnie przez dotykanie rączkami swojej buźki i czują się pewniejsze jak im nic w tym nie przeszkadza. A to czy mają jakieś małe paznokietki czy nie to przecież krzywdy im nie wyrządzi, a nie raz jest im też po prostu przez to za ciepło. Generalnie stwierdziła, że nastała po prostu taka dziwna moda bo kiedyś tego w ogóle nie było.
      Ale to każdego subiektywne podejście :)

      Usuń
    3. Dość logicznie uzasadnione, na pewno przyjrzę się temu w praktyce. Być może rzeczywiście nie będą konieczne, dziękuję!

      Usuń
  7. U mnie w szpitalu niczego nie zapewniają dlatego muszę zapakować wszystkie niezbędne rzeczy. I zaczęłam pakować w końcu torbę dla siebie i umieram z ciekawości czy maluszek będzie wolał zostać w dwupaku dłużej niż przewiduje lekarz;) a co do niedrapek też słyszałam że nie są aż tak potrzebne ale sama zapewne też je zapakuję;)

    OdpowiedzUsuń
  8. widzę,że termin dokładnie dwa miesiące po moim:)
    Co do Octaniseptu mnie w szpitalu powiedziano,ze w żadnym wypadku i niczym pępuszka nie smarować tylko po kąpieli osuszyć i już. Przyszła położna do domu... powiedziała Octanisept i nic więcej! Ile ludzi tyle opinii, a najgorsze (po porodzie) jest to,że każdy mówi co innego i jako nowa mama ja nie mogę się dalej odnaleźć w tych radach. Octanisept bardzo polecam-pępek zagoił się bardzo szybko, kikut odpadł po tygodniu :)
    Co do kąpieli, nasz maluch był kąpany codziennie przez położne i mydełko dla dzieci się przydało ale pewnie co szpital to inne "zalecenia".
    Jeżeli chodzi o butelkę to ja nawet nie pomyślałam żeby zapakować, a jak Leona trzeba było dokarmiać w szpitalu to robiono to strzykawką :)
    Nic sie nie martw-wszystko się dobrze ułoży. Prawdą jest co mówią (chociaż ja w to nie wierzyłam), że jak zobaczy się malucha to o wszystkich się zapomina no i ta duma z siebie,że dało się rade:)

    OdpowiedzUsuń
  9. jak czytałam Twojego posta przypomniało mi się jak ja się pakowałam :) a było to 2 lata temu ;) czas pędzi :)
    pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Masz babo placek! W prawdzie nie mam dzieci i w ciąży też nie jestem, ale życzyć, by poród poszedł jak z płatka chyba mogę? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przyda się;) nie dziękuję już teraz chyba ;)

      Usuń
  11. Dobrze, że wszystko masz już wszystko przygotowane. To pozwoli uniknąć paniki w decydującym momencie:) Dla mnie to lista kompletna.

    OdpowiedzUsuń
  12. Widzę, że jesteś już całkiem spięta i gotowa:)) Ja póki co w końcu wzięłam się za kompletowanie wyprawki, oj biedny ten mój syn z tak niezorganizowaną matka, a termin mam na listopad, więc czas zaczyna gonić;)) Co do octaniseptu to ja Ci powiem, że przemywaliśmy nim pępuszek Mai i goił się rewelacyjnie, tak wiec ja na pewno znów będę go używać. Co do ręczniczka to nie wiem czy położne będą chciały go użyć, u nas było tak, że one przecierały dziecko swoimi chusteczkami, potem je balsamowały jakimiś miksturami i same od razu ubierały, w dodatku nazywały to kąpielą;)) Tak więc pierwszy kontakt Mai z wodą nastąpił w domu;)) warto jeszcze zabrać ze sobą jakąś herbatkę na laktację, mi rozkręciła momentalnie i maść na sutki. W szpitalu przydał mi się też rogal do karmienia małej, naprawdę na początku pierwsze karmienia trochę trwają, więc na takim rogalu było dużo wygodniej, ale to mąż może przecież w każdej chwili dowieść. Co do smoczka też się zarzekałam, że Maja nie dostanie i oczywiście skorzystała z niego już w drugiej dobie życia, haha;))) no to się po mądrzyłam;p Uściski wielkie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już się pilnuję, bo teraz to już wszystko się może wydarzyć. Do 29 jeszcze trochę czasu i mam nadzieję, że Szkrabek poczeka do końca ;) Wzięłam ten Octanisept, bo mam w domu - zobaczymy jak to w praktyce będzie. Właśnie zastanawiałam się nad tymi herbatkami - chyba sobię sprawię :) Dziękuję i życzę zdrówka! :)

      Usuń
    2. U nas w szpitalu czesto widywalam herbatke Bocian :)

      Usuń
  13. Faktycznie co szpital, to inne wymogi. U nas dla dzidzi trzeba było mieć jedynie chusteczki i kremik, za to dla siebie musiałam mieć nawet papier toaletowy!

    OdpowiedzUsuń
  14. Rok temu to ja pakowałam torbę i szłam do szpitala pełna obaw i radości.
    Nie masz się czym stresować to piękna i nie zapomniana chwila choć łatwa i przyjemna nie jest to dasz radę . :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  15. W moim szpitalu codziennie rano było kąpanie. w domu używałam octeniseptu i gencjany.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mam termin na 23.11 i już zaczynam trząść portkami, nie jestem w stanie sobie wyobrazić co czujesz Ty :D Ale trochę zazdroszczę, że to już tuż tuż :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Moja sugestia dla tatu przy pierwszym porodzie a raczej po pierwszym porodzie lek przeciwbólowy !!! :)
    Powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń