czwartek, 6 listopada 2014

KREM OCHRONNY - CZY NA PEWNO CHRONI NASZE DZIECKO?


Nie należę do trendy eko-mam, nie ulegam ReniJusizmowi i obce mi wszelkie skrajności, ale zaglądam na etykietki. Jeśli chodzi o kosmetyki dla dzieci sprawa jest tym bardziej istotna, że mogą wywołać reakcję alergiczną, dobrze jest więc mieć świadomość czego używamy. Powoli wchodzimy w sezon zimowy, skóra naszych maluchów będzie narażona na gwałtowne zmiany temperatur, suche, ogrzewane powietrze. Zdecydowana większość z nas sięgnie po kremy ochronne - jak wybrać odpowiedni i czego można się spodziewać w ich składzie?

 
 

1. Bambino krem ochronny, Beiersdorf  

Od producenta:

Krem ochronny jest szczególnie delikatny produktem do codziennej ochrony wrażliwej skóry niemowląt i dzieci. Dzięki zawartości tlenku cynku, talku i olejów mineralnych zapobiega powstawaniu stanów zapalnych oraz skutecznie łagodzi wszelkie podrażnienia skóry. Tlenek cynku dodatkowo sprawie, że krem chroni przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych: wiatru, zimnego i suchego powietrza oraz promieni słonecznych (faktor 4). Nie zawiera konserwantów ani barwników.

Na co warto zwrócić uwagę?

Skład nie jest najgorszy, ale uwaga na tlenek cynku - bardzo wysusza skórę, a tu w składzie jest dość wysoko. Generalnie jestem na nie jeśli chodzi o cynk w kosmetykach dla dzieci, a jeśli już stosujemy to pamiętajmy, że trzeba go zmywać czymś tłustym, w przeciwnym razie na skórze pozostaje biała warstwa, która może podrażniać skórę. Nie ma parabenów, nie ma PEGów, ale szkoda, że witamina E i kwas mlekowy na samym końcu składu.

2. Penaten 

Od producenta:

Chroni i koi zaczerwienioną i podrażnioną skórę. Dodatkowo witamina E oraz aktywny składnik otrzymany z rumianku pomagają łagodzić stan zapalny skóry. Aktywnie nawilża i chroni przed wysuszeniem. Bez substancji zapachowych, barwników, środków konserwujących. Posiada opinię IMiD. Zawiera 5% pantenolu.

Na co warto zwrócić uwagę?

PEG w składzie, dużo chemii, ale wysoko obiecany pantenol, wit. E i olejek rumiankowy też są.


3. Johnson's baby, Soothing Naturals

Od producenta:

Baby Soothing Naturals to udowodniona łagodność Johnson's wzbogacona ekstraktem z liści drzewa oliwnego, czystą witaminą E oraz minerałami niezbednymi dla prawidłowego funkcjonowania skóry. Już po pierwszym zastosowaniu krem przynosi ulgę i ukojenie suchej skórze dziecka, nawet w najbardziej suchych miejscach. Szybko się wchłaniająca, nietłusta konsystencja zapewnia 24-godzinne nawilżenie. Można go nakładać na skórę twarzy i całego ciała. Stworzony we współpracy z pediatrami.

Na co warto zwrócić uwagę?

Strasznie długi skład mało ma wspólnego z naturalnością: konserwanty, parabeny, perfumy - więcej chemii niż składników naturalnych.

4. Ja i Mama, krem do pielęgnacji twarzy i ciała, AA

Od producenta:

Krem przeznaczony jest do pielęgnacji twarzy i ciała niemowląt od 1. miesiąca życia. Szczególnie zalecany dla skóry wrażliwej i skłonnej do alergii.

Na co warto zwrócić uwagę?

Osobiście zraziłam się kiedyś do tej firmy używając hipoalergicznego mleczka do demakijażu oczu. AA reklamuje się jako producent delikatnych, niealergizujących kosmetyków, a ja już po pierwszym użyciu miałam podrażnione oczy. To samo dotyczyłoby pewnie i tego kremu - w składzie wysoko emulgatory, oleje mineralne, silikony.


5. Nivea Baby, Delikatny krem pielęgnacyjny

Od producenta: 

Delikatnie pielęgnuje skórę twarzy i całego ciała, utrzymując optymalny poziom nawilżenia. Dzięki formule wzbogaconej wyciągiem z nagietka wzmacnia barierę ochronną skóry i zapewnia optymalne nawilżenie przez całą dobę, pozostawiając skórę gładką, zdrową i zadbaną. Łatwo się rozprowadza i szybko wchłania. Nie zawiera parabenów, alkoholu i barwników. Produkt powstał przy współpracy pediatrów i dermatologów. Bezpieczeństwo i skuteczność potwierdzone w badaniach klinicznych i dermatologicznych. Produkt posiada pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka oraz atest PZH.

Na co warto zwrócić uwagę?

Na końcu składu wprawdzie, ale są silikony, perfumy i konserwant, który może być neurotoksyczny.

6. Linomag, Ziołolek

Od producenta:

Oryginalność receptury kremu uzyskano dzięki połączeniu Linomagu z niewielką ilością witaminy A i E oraz hipoalergiczną lanoliną o wyjątkowych właściwościach pielęgnacyjnych. Krem łagodzi różnego rodzaju podrażnienia skóry. Delikatnie natłuszcza i nawilża. Nie powoduje uczucia lepkości lub nadmiernego natłuszczenia. Zapewnia swobodne oddychanie skóry. Nadaje się do codziennej pielęgnacji całego ciała dzieci szczególnie z wrażliwą, suchą i łuszczącą się skórą, również dla wrażliwej skóry Mamy i Taty. Skóra po regularnym stosowaniu kremu staje się gładka i delikatna. 

Na co warto zwrócić uwagę? 

Osobiście odstawiłam Antkowi Linomag po problemach z odparzoną pupą. Nie twierdzę, że to akurat krem, pewnie do niego wrócę bo skład nie jest najgorszy, ale troszkę odstrasza obecność parabenów i dość wysoko w składzie substancje zapachowe. Mamy za to wyciąg z nasion lnu na pierwszym miejscu INCI, więc jest całkiem nieźle.




7. Nivea Baby, Krem na każdą pogodę

Od producenta:
Dzięki formule wzbogaconej wyciągiem z nagietka i pantenolem nie tylko skutecznie chroni skórę przed niekorzystnymi warunkami pogodowymi, ale redukuje zaczerwienienia i łagodzi podrażnienia. Nie zawiera wody. Łatwo się rozprowadza i pozostawia na skórze warstwę ochronną. Produkt posiada pozytywną opinię Instytutu Matki i Dziecka.
 Na co warto zwrócić uwagę?

Chyba jeden z najpopularniejszych kremów, każda mama pewnie dostała próbkę ;) Trzeba przyznać, że skład super. Jest co prawda tlenek cynku, który należy odpowiednio zmywać, ale spełnia on funkcję słabego filtra UV. Plus za brak wody w składzie.


8. HiPP, Krem ochronny na wiatr i niepogodę
Od producenta: 
Krem ochronny na wiatr i niepogodę zawiera ekologiczny olejek migdałowy BIO. Dzięki bogatej, specjalnie opracowanej recepturze krem chroni wrażliwą skórę twarzy i rączek dziecka przed wysuszeniem oraz szybko się wchłania. Polecany do pielęgnacji skóry suchej lub do ochrony przed wysuszającym działaniem wiatru i zimna. Idealny także dla suchej skóry osób dorosłych. Bez oleju mineralnego. Stworzony, aby zminimalizować ryzyko alergii: 

 Na co warto zwrócić uwagę? 
Mój kolejny faworyt. Nie ma co się rozpisywać, bo skład bardzo dobry. Plus za oryginalny polisacharyd łagodzący efekty zimna.

9. Babydream, Gesichts un Korpercreme, Rossmann
Od producenta:

Produkt zawiera wyciąg z rumianku, pantenol, wosk pszczeli i witaminę E. Nie zawiera barwników i konserwantów oraz olejków mineralnych.
Na co warto zwrócić uwagę?

Zaliczam go do średniaków, wysoko w składzie woda, substancje zapachowe, a to co wartościowe na kolejnych pozycjach. Nie jest zły, ale to nie pierwsza liga.
Na koniec mój zdecydowany faworyt, o którym pisałam już nie raz. Naturalny olej kokosowy: tani, 100% ekologiczny, naturalny filtr przeciwsłoneczny, pięknie pachnie i ma fantastyczną konsystencję. W słoiczku wygląda po prostu jak zastygnięty tłuszcz, ale wystarczy trochę wziąć w rękę i momentalnie się rozpływa. Smarując dziecko mamy wrażenie, że robimy to oliwką. Antek był przenoszony, urodził się ze skórą jak u starego człowieka, cały się marszczył i łuszczył okropnie. Olej kokosowy bardzo szybko wyprowadził nas na prostą. Z Linomagu także zrezygnowałam na rzecz oleju - pupa od razu inaczej wygląda, nie ma problemu z odparzeniami. Spacery? Nie ma problemu - bezpieczny środek z filtrem, w dodatku nie zapycha porów. Polecam zwłaszcza, że może go stosować również mama, tata, a i w kuchni świetnie się sprawdzi :)


Lekko spóźniona, ale jest - tapeta na listopad :)

20 komentarzy:

  1. Hmmm... moim faworytem jest krem HiPP ale ten olej kokosowy brzmi jeszcze ciekawiej... Czytałam już o nim wiele dobrych opinii i fajne w nim jest to, że ma takie szerokie zastosowanie... I do pupy i do buzi i do całego ciałka... I dla dziecka i dla rodziców... a i do kuchni się nada... :)
    Możesz polecić jakiś konkretny olej kokosowy? Bo z tego co patrzyłam jest kilka producentów i nie wiem na który się zdecydować... :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam dokładnie ten ze zdjęcia - Bio Planete :) najlepsze są te nierafinowane.

      Usuń
  2. Ale super, że dodałaś taką notkę! Sama miałam niezłą zagwozdkę z tymi kremami. Choć i tak najtrudniej było mi znaleźć krem na lato, bo Lena była wtedy bardzo mała, a większość które spotkałam były po 6 mcu życia.
    mama-w-trampkach.blog.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie o to chodzi, że jest tego wszystkiego mnóstwo, a w rzeczywistości i tak nie ma z czego wybierać. W ciąży dostałam pudło próbek, które na razie leżą i czekają na lepsze czasy. Swoją drogą nie wiem czy wszystko wykorzystam, bo chyba wolę nie eksperymentować na dziecku ;)

      Usuń
  3. Bardzo fajny post. Ja uwielbiam produkty HIPP, zaczynając od mleczka, poprzez kaszki, zupki, soczki do chusteczek i kremów. Naprawdę to mój faworyt :) Troszeczkę poczytałam o składach kosmetyków w trakcie ciąży dlatego wiem, że nie popełniłam błędu w wyborze :) Pozdrawiam MG.

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiłaś mnie tym olejem. A można go stosować ochronnie na mróz? My stosujemy Nivea Baby, Krem na każdą pogodę.

    OdpowiedzUsuń
  5. My używaliśmy Nivea...po Johnson's Baby Franek miał uczulenie, a potem łuszczącą się skórę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Próbowałam różnych, ale żaden mi do końca nie odpowiadał. Mojemu dziecku też.

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajny post. My dotąd używaliśmy Nivea baby, ale zaciekawił mnie bardzo ten olej kokosowy. Mogę wiedzieć gdzie go można kupić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamawiałam przez internet, ten akurat najtaniej wychodził na allegro. Są też w e-sklepach z naturalnymi kosmetykami (e-naturalne.pl, biochemiaurody.com).

      Usuń
    2. Kochana a za ile kupiłaś? Bo ja znalazłam np. za 32zł - 400ml w Warszawie w sklepie eko, czy to dobra cena?

      Usuń
  8. Ja zdecydowałam się na babydream, ze względu na krótki i treściwy skład, ale w przyszłości na pewno spróbuję też Hippa :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja mam problem z kremami ponieważ mojej córki skóra różnie na nie reaguje.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Dotychczas olej kokosowy używałam do włosów i smażenia naleśników i nigdy nie wpadłabym na to by używać go jako kremu dla Leona:) Dzięki, wypróbuję!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Własnych nie mam ale obce dzieci nivea chwalą, a raczej ich rodzice :)

    OdpowiedzUsuń
  12. My używaliśmy nivea baby i u nas się sprawdził :)
    Pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  13. Super post dzięki za niego:) a wybór na rynku taki, że głowa boli i niekoniecznie każdy krem jest dobry.

    OdpowiedzUsuń
  14. My od początku przy Majce używamy Bambino i jestem bardzo zadowolona:)) pozdrawiam Cię serdecznie i przesyłam uściski:)

    OdpowiedzUsuń