Pierwszy miesiąc już daleko za nami, po skoku rozwojowym na prawdę odetchnęłam z ulgą (ha ha ha za chwilę będzie kolejny). Gołym okiem widać postępy i trudno mi uwierzyć, że to wszystko tak szybko się dzieje! Zaczynam się zastanawiać jakie sterydy dostarczam Antkowi z mlekiem.
Nie dalej jak dwa tygodnie temu przeżyłam szok. Rytuał kąpieli dobiegał końca, kiedy to ojciec zakładając Antkowi świeże ubranko mówi do matki: weź zobacz, bo coś tu jest chyba nie tak. Matka podchodzi, naciąga śpiochy z jednej strony, obraca dziecia na brzuch i naciąga, obraca znów na plecy i naciąga... Ojciec patrzy na nią z lekkim politowaniem i mówi: eeeej to jest za małe! Matka patrzy i z niedowierzaniem odpowiada: przecież 4 dni temu miał to na sobie i było dobre! Minęły kolejne 3 dni i wszystkie ubranka w rozmiarze 56 stały się za małe. Do Świąt będzie trzeba wymienić całą szufladę, bo 62 zaczynają być na styk.
Kiedy starzy śpią, Antek co noc odprawia sztuczki-magiczki. Rano udaje że śpi kiedy P. wychodzi do pracy, a gdy ten tylko zatrzaśnie za sobą drzwi, Szkrabek prezentuje swoje wdzięki. Codziennie mam wrażenie, że ktoś mi w nocy dziecko podmienił: uśmiecham się szeroko i czasem nawet głośno, już nie dziobię na brzuchu tylko z uporem maniaka trzymam tą głowę wysoko, bo świat przecież jest taki ciekawy i nawet zagadam jak chcę pograć w piłkę z dzwoneczkiem. Jak już poranny oddech matki staje się nie do zniesienia to dam się wsadzić w huśtawkę, żeby mogła się trochę ogarnąć. W tym czasie oprowadzam wzrokiem pingwinka, żabkę, małpkę i słonia z mojej karuzeli. Dzień mija na zabawach, drzemkach, karmieniu i przewijaniu. W międzyczasie pójdziemy na spacer, ale żeby matce za łatwo nie było, to drę się trochę przy ubieraniu (sama czapki nie nosi a mi zakłada, phi!). Dzięki Bogu, że popołudnia spędzam z tatą, bo te babskie "a tututu" bywają męczące. Tato ma wygodne ręce, w końcu mam się gdzie rozłożyć, a poza tym rozumie kiedy się skarżę na mamę.
Jutro szczepienie... Matkę stres zżera.
Dziś mija rok odkąd pojawiłam się w blogosferze. Fakt, że na kilka miesięcy zaprzestałam pisania, ale to był czas wielkich życiowych rewolucji. Tym bardziej cieszę się, że jesteście ze mną, czytacie i komentujecie. Dziękuję Wam bardzo i zapraszam na małe urodzinowe giveaway. Zasady są dobrze znane:
1. Zostaw komentarz pod postem wyrażając chęć wzięcia udziału w zabawie.
2. Udostępnij na swoim blogu baner z linkiem do konkursu.
3. Jeśli nie masz bloga - zostaw e-mail :)
4. Stań się obserwatorem mojego bloga.
5. Polub evelabel na facebooku, udostępnij baner konkursowy na swoim profilu, a zagrasz dwoma losami :)
6. Bawimy się do 10 grudnia :)
Życzę Ci kolejnych lat spędzonych z nami w blogosferze... Mam nadzieję, że Twój blog będzie się rozwijał i zyskiwał coraz to więcej czytelników ;)
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki!
A co do skoku - masz rację, niebawem będzie kolejny dlatego czerp z tych dni wszystko co najlepsze :) odpoczywajcie
ps: zapraszam do siebie ;)
Usuńpoznajecie się, codziennie coś nowego, coś inaczej :) i to jest piękne w macierzyństwie i świadomym ojcostwie :)
OdpowiedzUsuńżyczę Ci kolejnych lat pięknego bloga :) i szczęścia rodzinnego, bo to podstawa :****
p.s. oczywiście zgłaszam się :)
Małgorzata K - na fb Małgorzata DK :)
My też jutro szczepimy ach jestem przerażona..czytałam Tracy Hogg ale z przymrużeniem oka. Ja jestem rodzicem ja znam swoje dziecko i wiem co kiedy i jak:)
OdpowiedzUsuńpowodzenia na szczepieniu!
UsuńDzieci chyba to do siebie mają, że z samego rana po przebudzaniu obdarzają rodziców cudownymi uśmiechami i wspaniałym humorkiem... ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że skok rozwojowy zażegnaliście, bynajmniej na jakiś czas ;)
Trzymam kciuki za jutrzejsze szczepienie, obyście oboje doskonale je znieśli ;)
P.S. Na jakie szczepionki się zdecydowałaś jeśli mogę wiedzieć? :)
Pozdrawiam ciepło :*
na razie kontynuujemy żółtaczkę szpitalną. Kupiliśmy Engerix.
UsuńCzyli podstawowe?
UsuńJeśli będę rodzić u siebie w szpitalu, to moje dziecko też zaszczepią Engerixem (standardowo jest Euvax albo Hepavax, a Engerix jest za dopłatą dla chętnych osób, jednak pracownicy szpitala mają za darmo), więc potem będę musiała również kontynuować Engerixem :)
Przed nami ten cały skok rozwojowy i tyle się naczytałam że już nie wiem czego się mogę spodziewać ;p
OdpowiedzUsuńU nas jest tak samo z babcią. Jak babcia wraca to aniołek :D Nikt nie wierzy, że może dać popis swoich umiejętności ;p
Powodzenia na szczepieniu! :)
Mały Spryciarz hehe ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać Twoje wpisy. Kolejnych dobrych lat w blogowym świecie Ci życzę ;*
Skoro rok mija to trzeba zaśpiewać! Sto lat sto lat niech bloguje naaaam;) czytalam z usmiechem na ustach i od razu w glowie mialam obraz jak to bylo z leonem:) pierwsze szczepienia u nas byly ogromnym placzem ale może u Was nie będzie ani łezki:) trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńgaratuluję roczku widze że naszą przygodę z blogowaniem zaczełyśmy w podobnym czasie ;-)
OdpowiedzUsuńzapisuje się na candy:-)
a Antek będzie Cię zadziwiał z każdym dniem:-)
pzdr
Powodzenia na szczepieniu!
OdpowiedzUsuńA te skoki rozwojowe to zawsze wielka niewiadoma.
Ewa gratulacje i oczywiście biorę udział...Napisałam już na fejsie, że ani się obejrzysz i dziecka nie poznasz ;-)
OdpowiedzUsuńNo taka była kryszynka jak się urodził, bałam się go wziąć na ręce, a teraz? Klocek się już zrobił :) a to dopiero 1.5 miesiaca mineło! ehh... trochę szkoda;)
UsuńDzieciaczki rosną w tempie ekspresowym. Ja dla moich bliźniaków kupuję ubranka w różnych rozmiarach. Po pierwsze, nie wiem jak duże się urodzą. Po drugie, jak wiem z doświadczenia, dzieci wyrastają z ubranek błyskawicznie. Dlatego kupuję w różnych rozmiarach, mam już 50, 56 i 62. Nie będę miała potem czasu na bieganie po sklepach.
OdpowiedzUsuńja na szczescie mam zafiksowaną mamę - babcia dla Antka nieba uchyli, więc niczego mu na razie nie brakuje ;) dokupiłam kilka większych rzeczy, ale nie będę szaleć bo pewnie Święta nas znów zasypią;) ciekawa jestem jak sobie poradzisz z bliźniakami... zawsze też chciałam mieć, ale jak tak patrzę teraz to nie wiem czy bym dała radę;)
UsuńFajnie, że do mnie wpadłaś, dzięki temu ja mogłam znaleźć Ciebie :) Tylko pasków mi brakowało do moich poduszek b&w :) Stawiam się na rozdanie :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie radzę za często nosić dziecia na rękach ponieważ wiem z własnego doświadczenia,że dzieć szybko się przyzwyczaja do rąk i potem z nich zliść nie chce :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Oj, czas szybko leci a ja staję w kolejce :)
OdpowiedzUsuńGratuluję rocznicy! :) Zgłaszam się! :)
OdpowiedzUsuńZgłaszam się i banerek u siebie udostępniam! :)
OdpowiedzUsuńhttp://la-wendowo.blogspot.com/
nie mogę znaleźć u Ciebie listy obserwatora :( ale za to polubiłam na FB
OdpowiedzUsuńchętnie wezmę udział w rozdaniu.
Chętnie się zapiszę! ;) życzę ci wszystkiego dobrego i w blogsferze jak i również w życiu prywatnym! ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Zgłaszam się. :)
OdpowiedzUsuńmysterkablog@gmail.com
chciałabym zagrać dwoma loasami, więc na FB jako Magdalena Buraczewska-Świątek polubiam :)
OdpowiedzUsuńa to mój blog: www.szydelkowe-chwile.pl
Usuńi udostępniłam też :)
UsuńBawię się! Bardzo chętnie przytulę się do takiej poduszki :)
OdpowiedzUsuńgratuluję roczku. chętnie biorę udział w candy
OdpowiedzUsuńAni się obejrzysz, a Antek też będzie miał roczek, uwierz, moje młode mają już: 5 lat i 18 miesięcy,a niedawno jeszcze w ciąży byłam!
pozdrawiam
anna.kochanek@onet.pl
Kolejnych blogowych rocznic. Fajnie, że tutaj trafiłam
OdpowiedzUsuń♥
No pięknie :) Rok minął szybko, ani się obejrzysz a Antoś też skończy rok ;)
OdpowiedzUsuńChętnie wezmę udział w Twojej zabawie :) Obserwuję od dawna, banerek u mnie
www.zwyklamamusia.blogspot.com
ooo pasiaki!
OdpowiedzUsuńfaza173@wp.pl
Biorę udział z nadzieją, że nagroda trafi do mnie :)
OdpowiedzUsuńi ja się zgłaszam do zabawy :) miło tu u Ciebie :)
OdpowiedzUsuńhttp://myszowenowinki.blogspot.com/
Już Cię obserwuję i bede zaglądać nawet jak nie wygram
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Z przyjemnością ustawiam się w kolejce :) Moja dzidzia skończyła już 4 miesiące, dzisiaj mamy pierwszego ząbka -mikołajkowy:) Pozdrawiam Was serdecznie i dużoooo zdrówka życzę :)
OdpowiedzUsuńzgłaszam się :)
OdpowiedzUsuńbaner: modawedlugkasi.blogspot.com
Gratulacje!:) Ja się zgłaszam: http://jazakupoholiczka.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńZgłaszam chęć udziału w candy.Poducha świetna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam aga.e.mica@gmail.com
Biorę udział w zabawie :)
OdpowiedzUsuńZgłaszam się! :)
OdpowiedzUsuńObserwuję, a baner jest już na moim blogu. ;)
moja ulubiona kolorystyka :) zapisuje sie :)
OdpowiedzUsuńbrakpomyslunanazwe.blogspot.com
pozdrawiam! :)
1. zgłaszam się :)
OdpowiedzUsuń2. baner http://kanwuje.blogspot.com/
3. ewcius1991@vp.pl
4. obserwuje jako kanwuje czytam testuję
5. lubię jako kanwuję
6. udostępnienie https://www.facebook.com/kanwuje/posts/389658841187283
Ja również chętnie wezmę udział w candy:-)
OdpowiedzUsuńCałuski dla Małego i pozdrowionka dla Ciebie
Aneta
aneta.majchrzak@wp.pl
Zgłaszam się! :)
OdpowiedzUsuńBaner:http://shelf-of-books.blogspot.com/p/konkursy.html
E-mail: marpleous@gmail.com
Obserwuję jako: Marta Marple
Lubię jako: Marta Karcz*****
Udostępnione: https://www.facebook.com/marta.karczewska.549/posts/314041388797449?pnref=story
zgłaszam się... Gratuluje rocznicy i życzę mnóstwa radości z blogowania :-) Niedługo moje urodziny, więc może akurat szczęście będzie mi sprzyjać...
OdpowiedzUsuńPS Super, że Antek ładnie Wam rośnie. Dużo zdrowia Wam życzymy, bo te jesienno-zimowe dni zdradliwe bywają... Nasza Myszka (8mcy) właśnie buja się z kolejnym przeziębieniem ( zresztą jej starszy brat też)... I niestety rośnie wzdłuż nie wszerz... (przez ostatnie 4 mce przybrała tylko 900 g, a lekarze na arzie nic nie wymyślili, bo ruchowo - super))