piątek, 24 października 2014

KARMNIK TO NIE PANTALONY!


Nie będę się rozwodzić nad wartościami jakie niesie karmienie piersią, bo wałkowane jest to już na wszystkie możliwe sposoby. My się karmimy, mimo cesarki, mimo tego że w pierwszej dobie była butelka, smoczek i MM. Na początku Antek łapał tylko jedną pierś i po 2 dobach ja wyłam z bólu, a on z niedojedzenia. Wisiał na piersi bez przerwy, ale zaciskałam zęby i odprawiałam modły żeby się udało.  Na szczęście już w szpitalu znalazła się fantastyczna położna, która cierpliwie nam pomagała. W domu odwiedziła nas jeszcze znajoma pasjonatka i jednocześnie doradca laktacyjny. Jeśli nie jesteście przekonane do karmienia piersią, albo macie jakiś problem to nie bójcie się szukać pomocy. Do rzeczy - co zrobić, żeby nasze piersi podczas karmienia nie stały się "skarpetką z kamyczkiem", jak to sarkastycznie ujął mój sąsiad? 

Po pierwsze - zainwestuj w dobry biustonosz. Nie odkrywam Ameryki, ale piszę o tym, bo sama miałam nie lada zagwozdkę jak dopasować karmnik będąc jeszcze w ciąży. Nigdy nie kupowałam biustonosza w internecie, nie bardzo wiedziałam jak to zrobić bez przymierzania i ewentualnej konsultacji z brafitterką, ale zaryzykowałam i nie wyszło najgorzej. 

Kiedy zabieramy się za kupno karmnika? 

Im później tym lepiej. Najgorszy błąd jaki można popełnić to zakup wcześniej niż w 9 miesiącu. Bogata w doświadczenia zrobiłabym to dopiero po porodzie - w szpitalu biustonosz był zbędny - miałam i ani razu nie założyłam.

Jak kupić żeby nie wtopić? 

Nie oszczędzamy. Bazarowe zastępniki prędzej czy później odbiją nam się czkawką. Biustonosz musi dobrze podtrzymywać nasze pełne piersi. Jestem zdania, że lepiej inwestować w fiszbinowce. Obawiałam się, że będą uciskać i skończy się w najlepszym razie zastojem, ale dobrze dobrany jest na prawdę wygodny, a biust wygląda po prostu kształtnie.

Pamiętamy, że piersi po porodzie będą większe, a obwód szybko wróci do stanu sprzed ciąży. Przy wyborze rozmiaru sugerowałam się radami Krusz, choć jak zobaczycie dalej nie do końca się tego trzymałam. 

OBWÓD

Obwód zostaje taki jak przed ciążą. Zasada dopasowania jest taka jak zwykle, pomniejszamy ciasno mierzony obwód o 5cm; przykład: jeśli obwód Twojej klatki sprzed ciąży to 80cm, pomniejszasz go o 5cm i wiesz, że Twój karmnik to 75.

MISECZKA

Tu sprawa się nieco komplikuje. Trzeba wziąć pod uwagę, że biust urośnie i może pojawić się nawał mleczny. Mierzymy się więc luźno w biuście, zaglądamy do tabeli rozmiarów producenta i wybieramy miseczkę o rozmiar większą niż wskazywałyby na to rzeczywiste wymiary.

JAK TO WYGLĄDAŁO W PRAKTYCE?

Wybrałam biustonosze firmy Alles - opinie mają dobre, cenowo są do przełknięcia i ta ilość wzorów! Nie mogłam się zdecydować. Nie sądziłam, że jest taki wybór karmników, do tej pory widziałam tylko takie... białe pantalony ;) Oczywiście w tzw. międzyczasie pojawiło się milion wątpliwości, wydawało mi się, że to niemożliwe, żebym nosiła miseczkę H skoro do tej pory było D, a tak w ogóle to nigdy nie nosiłam miękkich, ale może tak będzie wygodniej? Ostatecznie zamówiłam jeden sztywny i jeden miękki z fiszbiną. W biuście miałam 96cm, przed ciążą w obwodzie 70cm, wychodziło więc na to, że wg powyższych instrukcji powinnam była zamówić 65K. Oczywiście tak nie zrobiłam, bo wydawało mi się, że to jakiś straszny baldachim będzie. I tak kupiłam ten cielisty w rozmiarze 70H (niestety nie było 65 i jak się rozciągnie to na pewno będzie za duży)  - miseczka wpasowała się idealnie! Z kolei czarny wybrałam 65J, czyli mój obwód, ale miseczka wcale nie była rozmiar większa tylko dokładnie na 96cm. Co się okazało? Że nawału właściwie nie było, bo mały żarłacz spija każdy nadmiar, a piersi ciut urosły, ale na pewno nie o cały rozmiar. Sztywna miseczka sprawdza się fantastycznie, jest idealnie dopasowana, nie uciska nawet gdy włożę wkładkę, a karmienie nie sprawia problemów i ubolewam tylko, że nie było 65. Czarny, miękki biustonosz nie sprawdził się niestety. Po pierwsze fiszbiny między piersiami wpijają mi się w ciało, po drugie miseczka okazała się za duża. Tak już poza konkurencją, to nie czuję się dobrze w miękkich biustonoszach i zamówiłam go dlatego, że miał być wygodniejszy, tak na potrzeby domowe. Ostatecznie wcale nie jest komfortowy.

MOJE WNIOSKI

- kupiłabym biustonosze dopiero po porodzie, kiedy można się lepiej wymierzyć;
- na pewno fiszbinowce;
- na pewno usztywniane;
- uważałabym z tym stwierdzeniem "miseczka rozmiar większa niż w czasie ciąży".

Muszę przyznać, że kupowanie biustonosza w internecie nie jest takie bardzo straszne, ale nic nie zastąpi przymierzalni. Dziś dowiedziałam się, że karmniki firmy Alles można dopasować z brafitterką w Arkadach Wrocławskich, w dodatku obecnie trwają tam wyprzedaże - to tak dla okolicznych czytelniczek. Ja swoje zamówiłam tu i polecam, bo ceny są najlepsze, obsługa bardzo miła i przesyłka przychodzi szybko. Powinni pomyśleć tylko o tym, żeby zwrotu można było dokonać po porodzie, a nie w ciągu 14 dni ;)


Ciekawa jestem kto dotarł do końca posta ;)

9 komentarzy:

  1. Ja dotarłam do samego końca i wszystko skrzętnie zanotowałam w głowie, bo wybór stanika przede mną. Póki co mam dwa nowe, bo w stare się nie mieściłam już, ale typowo ciążowy to w 9 miesiącu kupię... :)
    Dzięki za cenne rady i strasznie się cieszę, że udało Wam się karmić piersią... niech Antoś je i rośnie zdrowy! ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Też miałam jeden biustonosz z alles i byłam bardzo z niego zadowolona :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. W moim przypadku to los zadecydował o nie możności karmienia piersią. Mała była alergikiem i musiała przyjmować mleko na receptę także mnie mineło kupowanie staników do karmienia piersia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobry biustonosz to podstawa, zgadzam się z Tobą w 100%. I oczywiście nie wyobrażam sobie kupić go dużo wcześniej. Ja zainwestowałam w znaną markę i byłam zadowolona. Kupowałam przez internet bo generalnie preferuję tę markę i zawsze kupuję według ich rozmiarówki (zmierzyłam się porządnie i było ok). No i oszczędność spora:)

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja kupiłam mój w biedronce i jestem bardzo zadowolona :) Kolejny juz przez internet i w sumie też nie jest najgorzej. Jednak w domu najczęściej chodzę w stanikach sportowych są dla mnie najwygodniejsze a jednocześnie ekstra podtrzymują biust.

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolejny Twój post który dla mnie jest jak znalazł ;) Póki co kupiłam 2 miękkie karmniki (rozbroiłaś mnie tym :D) z H&M, a w inne zainwestuję po porodzie, bo w ciąży biust nie urósł mi ani trochę, tylko obwód pod się powiększył. Namówiłaś mnie na Alles!

    OdpowiedzUsuń
  7. Póki, co temat jeszcze mnie nie dotyczy, ale chętnie i z zaciekawieniem przeczytałam Twój post do końca. Bardzo cenne wskazówki. Nazwę firmy sobie zanotuję. A nuż się przyda kiedyś ;)
    Pozdrawiam i buziaki dla Antosia ;))))

    OdpowiedzUsuń
  8. Sama posiadam jeden biustonosz (wyjściowy) z tej firmy. Ten taki czarny z różowymi kokardkami. Ale na dłuższą metę fiszbiny czy inne druty mnie dobijają i dwa razy doprowadziłam sobie tak do zastoju co było dla mnie okropną katorgą Myślałam, że po prostu umrę z tego powodu. Mały płakał, ja płakałam razem z Nim. Ale po dwóch dniach męczarni i nakładkach zastój przeszedł, a mały znów był zaspokojony ;)
    Po domu używamy zwykłe materiałowe (tak samo do spania) nie wyobrażam sobie spać bez bo chyba bym zrobiła powódź w pokoju ;) Właśnie jestem na etapie zakupu drugiego wyjściowego ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tez myślałam o zakupie stanika z tej firmy :) ma świetne opinie

    OdpowiedzUsuń